Olsztyn
Wtorek, 1 kwietnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria B. Dzień jak codzień (30-60 km)
Kolejne kilometry przyzwyczajania do siodła. Tym razem szybki wypad do Olsztyna. Zimno, a ja jak głupi w krótkich ciuchach. Najpierw wałem, a później koło Guardiana i drogą p. poż. Powrót wmordwindowy przez Skrajnicę i rowerostradę.